Funkcjonujesz z dnia na dzień, gonisz trywialne sprawy, płyniesz po powierzchni życia i powoli usypiasz swą czujność...
Aż przychodzi w życiu taki moment, kiedy od losu dostajesz w pysk z taką mocą, że siadasz na tyłku i dopiero do Ciebie dociera, kim jesteś, co się naprawdę w Twoim życiu dzieje i gdzie Twoje miejsce w szeregu.
Aż przychodzi w życiu taki moment, kiedy od losu dostajesz w pysk z taką mocą, że siadasz na tyłku i dopiero do Ciebie dociera, kim jesteś, co się naprawdę w Twoim życiu dzieje i gdzie Twoje miejsce w szeregu.
Wszystko, co do tej pory ważne i zajmujące, staje się błahe.
Wszystko, co wydawało się tak cholernie istotne, powodowało nieprzespane noce i obsesyjnie zajmowało Twoje codzienne myśli - znika.
Cele, które były celami innych, chore ambicje, niepotrzebne konflikty stają się tylko przerywnikami na drodze egzystencji.
Nieistotne problemy to wyłącznie chwilowy fałsz w melodii życia.
Niepostrzeżenie, przychodzi moment, który pokazuje Ci, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze.
Odwraca się hierarchia wartości, wyostrzają zmysły i poprawiają się proporcje.
I tylko od Ciebie zależy, jak szybko znów uśpisz swą czujność.
Odwraca się hierarchia wartości, wyostrzają zmysły i poprawiają się proporcje.
I tylko od Ciebie zależy, jak szybko znów uśpisz swą czujność.
0 komentarze :
Prześlij komentarz