Przeglądając ostatnio archiwum swojego bloga odkryłam, że nie ma na nim przepisów z rybami, co może nasuwać przypuszczenia, że nie jadam ryb, albo za nimi nie przepadam.
Nic bardziej mylnego! Uwielbiam ryby!
I nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, dlaczego na próżno szukać przepisów z rybami na moim blogu.
Już nadrabiam to skandaliczne zaniedbanie i podaję 1 z moich ulubionych przepisów na śledzie.
SKŁADNIKI
4-6 śledzi a'la matias
3-4 jajka ugotowane na twardo
spora garść rodzynek
2-3 łyżki chrzanu
mielony pieprz
gęsty jogurt lub śmietana
majonez
cukier (opcjonalnie)
WYKONANIE
Filety moczymy w mleku lub wodzie do momentu, aż stracą nadmiar soli.
Wrzącą wodą zalewamy rodzynki.
Wymoczone śledzie kroimy na kilkucentymetrowe kawałki i układamy na talerzu.
Kroimy jajka i posypujemy nimi śledzie.
Zabieramy się za sos. W tym celu mieszamy jogurt lub śmietanę z majonezem, dodajemy kilka łyżek chrzanu oraz odsączone rodzynki, doprawiamy pieprzem i ewentualnie cukrem.
Polewamy śledzie i jajka gotowym sosem i odstawiamy do lodówki na godzinę.
SUGESTIA
Dodatek świeżej pietruszki bardzo dobrze komponuje się z tym sosem.
Również świetnie smakuje wersja bez jajek.
Może podsuniecie mi jakiś inny przepis ze śledziami? :)
0 komentarze :
Prześlij komentarz