Simon Montefiore - SASZEŃKA - recenzja

Książka przedstawia burzliwe losy rodziny żydowskiej na tle wydarzeń z czasów cara Mikołaja II do lat '90 XX wieku. 

Część I - Petersburg 1916r. 

Poznajemy nastoletnią Saszeńkę, córkę bogatego Żyda Zeitlina, należącego do burżuazji rosyjskiej. Tytułowa bohaterka, za sprawą wuja zostaje wciągnięta w konspiracje.

Część II - Moskwa 1939r.

W tej części ponownie spotykamy Saszeńkę, już jako dorosłą kobietę, która jest realizującą się zawodowo komunistką z wysoko postawionym mężem. Żyją na wysokim poziomie, mają dzieci i wydałoby się, szczęśliwe życie. Ale do czasu, gdy dochodzi do splotu pewnych zdarzeń...

Część III - Kaukaz, Londyn, Moskwa 1994r. 

Poznajemy kaukazką studentkę historii, która przyjmuje od bogatej rodziny z Londynu zlecenie odszukania w tajnych archiwach informacji na temat losów Saszeńki. Poszukiwania te zaowocują odkryciem wielu bardzo dramatycznych informacji, które będą mieć bezpośrednim wpływ także na rosyjską studentkę.

W powieści spotykamy Rasputina, a później despotycznego Stalina oraz wiele innych ciekawych postaci.

Książka ta, to historia o wymierającym świecie burżuazji rosyjskiej i szalejącym bolszewiźmie. Bolszewizm, w którym jeden donosi na drugiego, gdzie przyjaciel następnego dnia może być twoim katem. Jedno za dużo wypowiedziane słowo potrafi rozpędzić maszynę zniszczeń, której już nie da się zatrzymać.

Książką świetnie napisana i warta polecenia.