Ostatnio wrzuciłam przepis na ekspresową tartę z grzybami leśnymi--> TUTAJ , ale dziś pora na mało popularne grzyby i w kompletnie innym wydaniu.
Czubajka kania - bo o niej będzie mowa - jest grzybem z rodziny pieczarkowatych, ale smakuje o wiele intensywniej niż pieczarki.
Można ją spotkać w całej Polsce, ale wielu ludzi unika kani jak ognia, bo można ją pomylić z muchomorem.
Z tego grzyba jadamy kapelusze, gdyż trzonki są według mnie zbyt twarde.
Przyrządzenie kani jest bajecznie proste.
Najlepiej smakuje potraktowana jak kotlet, czyli smażona w panierce lub bez.
Bardzo dobrze smakuje również w jajecznicy lub zrobiona w cieście.
SKŁADNIKI
kilka kapeluszy kani
kilka ziemniaków
kilka buraków
mała cukinia
masło (do smażenia kani)
olej (do pieczenia warzyw)
sól
mieszanka przypraw (u mnie gotowa mieszanka do ziemniaków oraz czubryca)
miód, rozmaryn i czosnek granulowany (do buraków)
WYKONANIE
Ziemniaki szorujemy pod bieżącą wodą, a następnie kładziemy każdy ziemniak na dużej łyżce (pomoże nam pociąć ziemniaki, ale bez plasterków) i nożem nacinamy cienkie plasterki, aż zrobi się "harmonijka" z ziemniaka.
Cukinię i buraka myjemy, obieramy i kroimy na plastry (cienkie dla buraka, bo się dłużej piecze i grubsze dla cukinii).
Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy ziemniaki, które skrapiamy olejem i posypujemy przyprawami.
Obok kładziemy pokrojone buraki, a następnie cukinie.
Buraki skrapiamy olejem, odrobiną miodu (lub np.syropem z agawy), posypujemy solą czosnkiem i rozmarynem.
Cukinie skrapiamy olejem i posypujemy np. przyprawą do ziemniaków.
Włączamy piekarnik na 200 stopni (funkcja termoobieg) i pieczemy aż warzywa będą miękkie.
Pod koniec pieczenia warzyw, kanie myjemy pod bieżącą wodą, osuszamy ręcznikiem papierowym i smażymy na maśle, pod koniec posypując solą.
Sugestia
Jeśli chcemy, aby warzywa upiekły się w miarę równomiernie to przez jakiś czas pieczenia dobrze przykryć ziemniaki folią aluminiową.
Dla urozmaicenia dania, można posypać ziemniaki startym żółtym serem.
Znacie smak kani? Lubicie?
Kani nie jadłam, ale wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńTo migiem do lasu szukać kani ;)
Usuńmmmm... kocham ten orzeszkowy posmak Sowy....
OdpowiedzUsuńhmm ???
Usuń